Nicole Granger
Uczeń Hufflepuffu
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hogwart
|
Wysłany:
Pią 20:54, 13 Kwi 2007 |
|
AEROMANCJA
– Tym razem sęk nie w tym, żeby przepowiedzieć pogodę na przyszłość, ale w tym, by przyszłość przepowiedzieć z pogody. Zwolennicy aeromancji dopatrywali się znaków w zjawiskach atmosferycznych – grzmotach, błyskawicach, kształtach chmur, kierunku i sile wiatru albo obecności halo wokół słońca lub księżyca. Aeromancja, stosowana przez babilońskich kapłanów, należy do najstarszych systemów wróżbiarstwa.
ALEKTROMANCJA
– Główną rolę w tej metodzie odgrywał kogut (gr. alektor). W sporych rozmiarów kole wypisywano litery, a na każdą z nich kładziono ziarna pszenicy. Kolejność, w jakiej kogut zjadał ziarna – litera po literze – odsłaniała przesłanie. Jeśli wyrazy nie miały sensu, wróżbita musiał je zinterpretować. Zjedzone ziarna natychmiast zastępowano nowymi zastępowano nowymi, aby ta sama litera mogła pojawić tyle razy, ile to było konieczne.
ALOMANCJA
– W wielu częściach świata uważano kiedyś, że sól (gr. als) ma magiczne właściwości. Wyznawca tej metody stawiania przepowiedni rzucał garść soli na płaską powierzchnię i starał się odczytać pojawiające się wzory. Ta praktyka może wiązać się z przesądem, że rozrzucanie soli przynosi pecha, a rzucenie jej za siebie – zazwyczaj przez lewe ramię – przynosi szczęście lub oddala niepowodzenie.
APANTOMANCJA
– Wierzono niegdyś, że przypadkowe spotkania (gr. apante) ze zwierzętami niosą cenne wskazówki. W średniowiecznej Europie napotkany przypadkiem kozioł albo zając oznaczał bliskie powodzenie, szczególnie jeśli taki zając uciekał właśnie przed chmarą psów. Nietoperz, kruk i osioł były natomiast złowróżbne. Oczywiście interpretacje różnią się w zależności od kultury. W Stanach Zjednoczonych, tak jak i w Polsce czarny kot, który przebiegł komuś drogę, przynosi pecha, natomiast w Wielkiej Brytanii może przynieść szczęście.
ASTRAGALOMANCJA
– Przepowiadanie przyszłości za pomocą kości do gry pochodzi ze starożytnego Egiptu. (Zainteresowanych zaciekawi może fakt, że nazwa pochodzi od greckiego astragalos, oznaczającego kostki i kręgi zwierząt, z których pierwotnie wykonywano kości.) W ciągu wieków zaistniało wiele sposobów odczytywania wróżb. Bardzo prosty system, opisany w jednej ze średniowiecznych broszur, wymagał użycia trzech kości. Wyrzucenie trzech szóstek oznaczało spełnienie życzeń. Dwie szóstki i dwójka przepowiadały powodzenie, choć nie bez trudności. Jeśli wypadła szóstka i dwie czwórki, można było zapomnieć o całej sprawie – dane pragnienie było złym pomysłem i należało je zarzucić.
BIBLIOMANCJA
– Potrzebna jest tylko książka. Wróżbiarz stawia pytanie, otwiera książkę na chybił trafił i z zamkniętymi oczami wskazuje fragment tekstu. Zdanie bądź cały akapit, na którym spoczął palec, to odpowiedź na pytanie albo przynajmniej komentarz. Przez wieki używano w tym celu Biblii, później jednak popularnością zaczęli się cieszyć klasycy – Homer, Wergiliusz i Szekspir. Właściwie każda książka nadaje się do bibliomancji.
GEOMANCJA
– Rozsypuje się garść ziemi (gr. ge) trzymanej w obu dłoniach i odczytuje kształty, jakie powstały. W późniejszej wersji, znanej jako geomancja papierowa, wróżbita stawia pytanie i z zamkniętymi oczami przykłada ołówek do kartki papieru i stawia znaki. Po odpowiednim czasie przerywa rysowanie i interpretuje uzyskane kształty.
HYDROMANCJA
– Woda (gr. hydor) była istotną częścią kilku systemów wróżenia. W jednym z nich, praktykowanym w starożytnej Grecji, do zbiornika z wodą wrzucano pojedynczo trzy kamienie : okrągły, trójkątny i kwadratowy, a wróżbita oceniał pojawiające się koncentryczne fale, szukając w nich dających się zinterpretować wzorów.
KEROMANCJA
– Ten stary i szeroko rozpowszechniony sposób polega na laniu wosku (gr. keros) roztopionego w mosiężnym tyglu. Gorący wosk wlewa się powoli do misy z zimną wodą. Kiedy zetknie się z powierzchnią chłodnej wody, zastyga, przyjmując rozmaite kształty, których interpretacją zajmuje się wróżbita. Wypracowane w ciągu wieków zwyczajowe interpretacje złożyły się na dający się z łatwością przyswoić system, przejęty później w tasseomancji, czyli wróżeniu z fusów.
KSYLOMANCJA
– W czasach biblijnych wzory utworzone przez opadłe konary drzew, gałęzie, gałązki i wszelkie inne kawałki drewna (gr. ksylon) leżące na ziemi poddawano uważnemu oglądowi i interpretacji. Początkowo wykorzystywano tylko te gałęzie, które w naturalny sposób znalazły się na ziemi. W późniejszych czasach pozbawione celowo części kory gałęzie rzucano na chybił trafił na ziemię. Wróżono z tych, które upadły pozbawioną kory częścią do góry.
MIOMANCJA
– Jest to wróżenie na podstawie wyglądu, koloru i odgłosów myszy (gr. mys). Szeroka gama przepowiedni od wojny po głód opierała się na bezpośrednich obserwacjach myszy, czasem również szczurów, a także na wiadomych znakach ich obecności, jak ślady łap lub zębów. Grecki historyk Herodot donosił o klęsce armii poprzedzonej plagą szczurów. Zdaje się jednak, że była ona bardziej praktycznym powodem klęski niż jej zapowiedzią, ponieważ szczury poprzegryzały kołczany i łuki żołnierzy, czyniąc ich niemal bezbronnymi.
PEDOMANCJA
– Podobna do chiromancji, z tą tylko różnicą, że zamiast dłoni interpretowano wygląd stóp. Ta metoda była powszechna w Chinach.[/b]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|